niedziela, 5 stycznia 2014

Od Santo

Biegnąc lasem w głąb doliny do watahy usłyszałem dziwny dźwięk...
Przestraszyłem się i natychmiast zawróciłem...
Na początku nie wiedziałam gdzie jestem aż bym dostał zawału...
Po chwili rozpoznałem to miejsce, to była polana na której bawiłem się gdy byłem 
mały z nieznajomą siostrą , której do tego czasu nie znam...
Poleciała mi łza po policzku ze wspomnień...
Położyłem się na trawie i nie wiedziałem kiedy przysnąłem ..

*Następny dzień*

Z samego rana ktoś mnie szturchną za łapę..
Dygnąłem się aż podskoczyłem..
-Ktoś ty?zawołałem cienkim głosem
-Jestem  Ifus   .zawołała  wilczyca grubym głosem
-Aha...Fajnie wiedzieć.-powiedziałem zarozumiale...

(Ifus?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz