poniedziałek, 20 stycznia 2014

Od Electrical CD Trevligt

Basior osunął się na ziemię. Pobiegłam do niego i szturchnęłam go lekko, ale ani drgnął. Usiadłam obok i czekałam chwilkę. Przyznam, że martwiłam się o niego, nie byłam Ifus. Może to tylko chwilowa utrata przytomności. Przecież musiał stracić dużo mocy, by pomóc Chocolate. Pomimo swojego trudnego charakteru, bardzo go polubiłam. Ciężko mi było podjąć jakąkolwiek decyzję. Niespodziewanie basior lekko drgnął. Nie byłam na tyle chamska, żeby grzebać mu w głowie. Nie miałam innego wyjścia. Polizałam go lekko po pyszczku, a on się uśmiechnął i z triumfem na twarzy wstał. Szczerze mówiąc szczęka mi opadła.
-Dałaś się nabrać -powiedział ze śmiechem. -Niby byłaś taka niedostępna, a jednak mnie... hmmm... w pewnym sensie pocałowałaś.
-Nie żałuję tej decyzji -odpowiedziałam z tryumfem na twarz. -Cóż przynajmniej nie leżysz plackiem na ziemi -dodałam, po chwili zastanowienia.
PS W końcu się odpowiedzi doczekałam
<Trevligt?>



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz