-Jestem Electrcal. Niestety muszę już przerwać tą miłą pogawędkę i
trochę pomyśleć -oznajmiłam. Odeszłam kilka kroków i niespodziewanie
teleportowałam się obok Soleili.- Idź do Ifus. Da Ci coś na łapę
-zaproponowałam i ruszyłam w moje ulubione miejsce przemyśleń. Biegłam
chwilkę przez las. Byłam już prawie na miejscu, jednak zobaczyłam tam
basiora, który spokojnie sobie leżał. W moim ulubionym miejscu. Już nie
żyjesz. Tepnęłam się zaraz obok niego i usiadłam sobie.
-Co tu robisz? -zapytałam dość oschle patrząc na mój ulubiony kształt.
Basior wstał i zaczął mi się przyglądać. Przez moje oczy przeleciał
błysk. Nie umiałam go powstrzymać. W końcu spojrzałam na niego. Właśnie
otwierał pyszczek by cos powiedzieć.
<Trevligt?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz