środa, 8 stycznia 2014

Od Denisa C.D Kejsi

Pobiegłem za Kejsi, siedziała na kamieniu ze spuszczoną głową.
-Kejsi, przecież nic takiego się nie stało
-przepraszam
-w porządku, a teraz nie smuć się tylko się uśmiechnij!
-naprawdę przepraszam
-To tylko było przypadkiem, poślizgnęłaś się, każdemu się zdarza.
Kejsi uniosła głowę i popatrzyła się na mnie.
-To może ci pokaże twoją jaskinie i trochę po oprowadzam po watasze?
-no dobrze, ale może ja zawracam ci głowę
-nie wygłupiaj się!I tak nic nie mam do roboty, a to należy do mojego obowiązku by nowym wilkom pokazać watahę i ich jaskinię.

(Kejsi?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz