- Nie koniecznie, mogłabym wybrać sobie jedno ze stanowisk? - zapytałam
Wadera pokiwała głową.
- Możesz być tropicielką - zaoponowała Valixy
- Chętnie - rzekłam
Chciałam, żeby moja rozmowa z nią wypadła dobrze. Raczej była dobra.
- Wybaczcie, ale mam dużo spraw do załatwienia - dodała Valixy patrząc na "grafik".
Uśmiechnęliśmy się i wyszliśmy z jaskini.
- Pójdziemy zapolować? - zapytałam
Basior zmierzył mnie wzrokiem i spojrzeniem - Dalej jesteś głodna?
Pokiwałam negatywnie głową.
- Tak dla zabawy, przecież możemy szczeniakom oddać no nie? - rzekłam
- Okey...
Poszliśmy do lasu...
Weszłam w krzaki i poczekałam aż jakaś zwierzyna nadejdzie. Ku naszym oczom ukazał się dorodny jeleń ze wspaniałymi ostrymi rogami.
Warknęłam pod nosem. Obudził się we mnie instynkt łowiecki.
Poczekałam aż stado jelenia znacznie się oddali. Gdy samiec przeczesywał tereny skorzystałam z okazji i przyczaiłam się do skoku.
Wyskoczyłam zza krzaków i skoczyłam prosto na jelenia, przewróciłam go i wbiłam moje pazury w jego bok. Nastepnie Drago skoczył na jego nogi i je poranił by jeleń jednak nie uciekł.
Drago pozwolił mi zadać ostateczny cios. Wtopiłam moje śnieżnobiałe kły w tchawicę zwierzęcia.
Zwierzę padło na ziemię z otwartymi oczami.
- I co? - zapytałam dumna z siebie głupio merdając ogonem
<Drago?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz