Przewróciłem oczami i zmierzyłem basiora wzrokiem
-serio?gitarą było wybrać coś lepszego- wzrokiem przyciągnąłem tą gitarkę do siebie a następnie zmiażdżyłem ją
- mam nadzieje , że ubezpieczona- odparłem z ironią-zrozum,jestem w hierarchii tuz za Valixy,co oznacza,że jestem w trójce najlepszych wojowników w watasze,a między nami jestem jednym z najlepszych zabójców na świecie.Więc jeżeli tylko bym chciał mógłbym cię zabić,ale w tej watsze muszę przestrzegać pewnych zasad.A co do twojej ukochanej-uśmiechnąłem się , a następnie z zaszkoczeniem Zayna przydusiłem go do ściany nie miałem innego wyboru
-A ty zrozum.Mam wsparcie rady watahy tej i poprzedniej w której byłem z Electrą.
-Co? czyli się znacie?!
-Tak mówie ci to cały czas.Lecz zrozum niczego od niej nie chce! Bądź sobie z Electrą -wrzasnąłem
-ale jak sama mnie zechce to nie moja wina-szepnąłem-Co nie powiedziała ci o przysiędze? Muszę ją chronić do końca życia.Forever.Więc ty czy ktoś kol wiek inny nie może mi przeszkodzić.
-a jaśli ona odmówi?!-uniósł brew
-przysięga tego nie uwzględnia,przykro mi ,ale to wszystko dla jej dobra.Jest pod immunitetem Korony,że ja jestem zastępcą tronu dostałem za zadanie ją chronić,więc zrozum niczego od niej nie chce uczuć ,reakcji tylko dostępu do niej aby była bezpieczna
-ona ze mną jest bezpieczna - powiedział Zayn,pokiwałem głową
-Ty nie rozumiesz,nie wiesz co jej grozi. To jest dla ciebie zbyt skomplikowane.
Odwiedzę cię wieczorem Electra,na razie porozmawiaj z kochasiem i opowiedz mu wszytko,najwyższy czas
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz