piątek, 22 listopada 2013

Od Viciego

-Przestań!Nie musisz mówić wcale że jesteś wielki! Tego w życiu chcesz?Gdy spotkałem taką jedną wilczycę uświadomiłem sobie jakim potworem jestem, chciałbym to zmienić ale się nie da.Wszyscy wiedzą że jestem od Valtora, tak samo jak o tobie!I może warto trzymać się razem!W tedy nie chciałem mu tego powiedzieć!
-No to czemu powiedziałeś?!
-Bo groził....
-czym!?
-że zabije.... nie nie mnie...
-no to kogo?!
-i tak nie zrozumiesz! Wiesz co i jeśli jestem jakby to powiedzieć szmatą czy śmieciem który można wyrzucić to dziękuje!
-No dobra przestań wcale tak nie uważam!
-Nie zdaje mi się...
-hahahha mały Vinci który musiał iść do ojca....!
-ale Valtor to kłamca...
-dopiero sie o tym dowiedziałeś?
-nie dopiero... usługiwał nami jak byśmy byli takimi mrówkami.A jak mu sie coś nie podobało raozdeptywał nas jak pchły....
-biedactwo [zrobił takie oczy dziwne i zaczą mrugać rzęsami]
-ale ty głupi jesteś! ogarnij się koleś! Przepraszam cie jescze raz za tamto... jak juz przed tem mówiłem możesz mnie uzna...
-nie będę cie uznawał jesteś moim przyjacielem ale tamto to było wredne!
-a co ty byś zrobił na moim miejscu?!

(Obcy?)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz