sobota, 30 listopada 2013

od Valixy do Bezimiennego

Była strasznie przybita...Z jakiego powodu? Moja prywatna sprawa.Czasami się dziwie sama sobie.
Kiedy jestem przybita,moja osobowość mimo bólu i wewnętrznego wołania o pomoc...mimo wilków które chcą mi pomóc porozmawiać ja i tak je odpycham,ale cóż to właśnie ja i kto na prawdę mnie zna powinien o tym wiedzieć,że rzadko kiedy się zmieniam...

   Spotkałam Bezimiennego...Był wściekły...ciekawe,dlaczego?
Po części wiedziałam o co może mu chodzić,ale nie chciałam,zbytnio naruszać tego tematu,ale musiałam...
-Coś się stało?-zapytałam
-Nieważne. Powiedz,dlaczego nie zabiłaś Valtor'a? Przecież jesteś silniejsza od niego o 2 razy?
 Nie rozumiem.Może ty nie chcesz go pokonać!
Moje oczy nie potrafiły kłamać,a on był wściekły.
-Możesz mnie zabić jeśli chcesz-odparłam siadając na ziemię- Nie waż się mówić,że nie chce go zabić!
 Mogę oddać swoje życie aby tylko smażył się w piekle. Dlaczego go nie zabiłam?-wstałam podeszłam bardzo blisko do Bezimiennego,popatrzyłam mu się w oczy-Może dlatego,że nie jestem 2 razy silniejsza od niego?-puściłam ironiczny uśmieszek
-Co ty mówisz!-zaczął do mnie podchodzić,a ja się cofałam w pewnym momencie nie miałam jak się cofnąć.
 Zablokowało mnie ogromne drzewo.On zbliżył się do mnie.Pysk w pysk.Patrzyliśmy się w swoje oczy.
-To niemożliwe-szepnął-Skoro nie jesteś silniejsza od niego to co?
-Nie opanowałam jeszcze mocy galaktyki...-odparłam
-Nie,nie...to niemożliwe,że bez mocy galaktyki jesteś aż tak silna.-odparł-To co będzie kiedy opanujesz...-szepnął i przerwał głośne myślenie... Uśmiechnął się-To na co czekasz?Kiedy będziesz miałą te moce w sobie cały świat będzie tobie podlegał-odparł z uśmiechem
-Jednak jesteś chory i masz zło po ojcu...u was to chyba rodzinne.Zrozum mi nie chodzi o władzę.
 -Tylko o co?
-Nie bądź śmieszny.Nie mam zamiaru być władcą świata
-A masz szanse
-Zamknij się!-wrzasnęłam,zmierzyłam go wzrokiem-Może i moja moc przyda się w obronie watahy,ale
 oni myślął,że ja opanowałam 2 moce i niech tak zostanie. Valtor tylko czeka aż nad nią zapanuje.
 Chyba znasz zasadę,że jeżeli wilk zabije innego wilka przejmuje jego moce?Valtor czeka na korzystniejszą sytuację.Mógłby mnie zabić teraz i zapanować 1 mocą,a kiedy zabije mnie w okresie czasu w którym będę miała we władaniu 2 moce wtedy zaatakuje.
-Fakt,ale nawet jeśli przyjdzie to ty możesz go pokonać
-To,że ja mogę go pokonać nie znaczy,że inni go pokonają.On jest sprytny
 przed spotkaniem ze mną  może zabić najbliższe mi osoby.A wtedy sama dam się mu zabić lub popełnię samobójstwo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz