-co bym zrobił?! Hmm..na pewno nie zrobiłbym tego co ty zrobiłeś.Nie wydałbym cię!
Wiesz,że to co zrobiłeś to było skazanie mnie na śmierć? Co z tego,że to był mój ojciec?!
Bardziej był potworem,a nie ojcem.
-wybacz-odparł
-to nie załatwi sprawy,ale wiesz do cholery mam to gdzieś powinienem wiedzieć,że
tobie nie zawsze można ufać
-co myślałem,że to już wyjaśnione
-dopiero dowiedziałeś się,że to błąd? Ok nie ważne...Zakończmy ten temat.
Tylko obiecaj nie pójdziesz do mojego ojca potwora bez konsultacji ze mną
-obiecuje,sztamka?
-Hah-zaśmiałęm się-ok,przecież wiem,ze na to liczysz ,ale nie podlizuj się-zaśmiałem się
(Vinci?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz