z szeregu wyszła Valixy .Pewnie podeszła do Lileth
-Witaj Lilieth-powiedziała z uśmiechem,było widać,że Valixy się jej spodziewała, wiedziała ,że ją spotka.
-Nie martw się to jest część ciebie,jeśli nikomu nie będziesz zagrażać,to rozumiesz-uśmiechnęła się i odeszła
Po chwili ja szybko podbiegłem do Lilieth
-Widzisz,ona rozumie czyli reszta alf też zrozumie.Nie rozumiem dlaczego miałbym od ciebie uciekać.
Wiem,że może to wydać ci się trudne i nie wykonalne,ale pomożemy ci zapanować nad twoją 2 postacią.
Tu nic nie jest niemożliwe-uśmiechnąłem się
(Lilieth?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz