Czułem ból słyszałem czyjeś szepty .. po
chwili zaczęło mi się robić coraz cieplej i szybciej zacząłem oddychać
... Poczułem dotyk miły i ciepły .. zacząłem wyraźnie słyszeć otworzyłem
oczy widziałem Wilczyce nad sobą patrzyła na mnie .. i uśmiechała się
-Żyjesz ... -Czemu miałbym nie żyć .. -Co się stało ze wyszedłeś .. ? -Szczerze to nawet nie pamietam .. Powoli wstawałem .. -Co ty robisz .. -Wstaje nie mam zamiaru odpoczywać -Musisz jeżeli coś ci dolega ? -Jeżeli coś mi dolega to wyjdzie z czasem .. -ustałem na cztery łapy Patrzyła na mnie zaskoczona -Wyglądasz jakby nigdy nic .. -Trzeba twardym być bo inaczej łatwo zginać .. Po chwili usłyszałem hałas .. -Co się dzieje .. ?-spytała Nēkaṛē -Nie wiem ale spokojnie nic strasznego spojrzałem na nią po chwili znowu huk i cień w jaskini - Kazan co to ? -Spokojnie tylko nie panikuj .. Stałą w miejscu .. ja przybrałem pozycje obronną było widać tylko cienie walczące i słychać jazgot piski i groźby .. po chwili stałem a przede mną dwa martwe wilki -Kto to ? -Nikt ważny .. -Ukrywasz coś przede mną Kazan ? -Tak .. -Co takiego ? -Jestem ścigany przez wilki cienia i skazany na śmierć .. -Za co ? -Za zabójstwa .. władcy i innych z klanu wolfas Spojrzałem na nią była wystraszona -Tak mieszkasz pod jednym dachem z morderca niewinnych .. -powiedziałem <Nēkaṛē> |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz