Patrzałam się na kwitnącą wiśnie nad
grobem Ostrego.Było spokojnie,lecz ten spokój zakłóciło jakby...nie wiem
jak to wytłumaczyć.Odwróciłam się.
-Łoo Jezu!!!-i w jednej chwili przerażona wskoczyłam na drzewo.Nie chciałam z niego zejść-Ty żyjesz?!
(Ostry?)
-Łoo Jezu!!!-i w jednej chwili przerażona wskoczyłam na drzewo.Nie chciałam z niego zejść-Ty żyjesz?!
(Ostry?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz