sobota, 20 kwietnia 2013

od Ifus do Valixy

Przyszłam do Valixy,musiałam jej coś powiedziec ale to nie była odp. chwila
-Valixy ! w porządku? spytałam
Valixy podniosła zranioną łapę do góry
 uśmiechneła sie
-nie licząc łapy ,kłotni z Roksi
 to taak jest w porządku powiedziała wadera
-masz rację przepraszam głupie pytanie
-nie wporzadku odp wadera
-musze ci cos powiedziec,bo
 Kilver
Po tym imieni oczy Valixy zrb się czerwone
 oznaczły gniew,a ja dokonczylam co zaczelam
bo Kilver wzywa demony aby nas osłabić naszą watahę
-z tond pewnie Lucyfer powiedziałą Valixy
-tak to jego sprawka
 ale nie możemy nic na to zadziałać
 Lucyfer to nasz naj mniejszy problem
- nie od sie zbliża podejrzewała Valixy
-tak musimy być gotowi
-wataha nie bedzie walczyc wezme nie ktorych
 i my wyjdziemy mu naprzeciw
 jesli włączymy w to watahe
 cała poniesie strate nasze tereny
 wszystko stanie w płomieniach już wiem kto pojdzie
 wiem kiedy musimy wyruszyć
 pokazał mi się w myślach
powiedziała,Valixy zaczeła sie podnosic
a ja nie pozwoliłam jej wstać
-czyli jeszcze mamy troche czasu ?spytałam
-tak

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz