- Momo , idę popływać .
Wykrzyczałam , wybiegając z jaskini . Z tego co wiem , żadnego wilka z
żywiołem wody z mojej watahy , nie ciągnęło tak do wody , jak mnie .
Byłam jak ryba , bez szans przeżycia na lądzie . Przedzierając się przez
gęsty las , po chwili zjawiłam się obok mojego ulubionego jeziorka .
Wiązało się z nim tyle ciekawych przygód . Momentalnie zanurkowałam , a
moje tylne kończyny stały się ogonem . Zwinnie płynęłam przed siebie ,
podziwiając piękno toni wodnej . W tym czasie w Watasze toczyła się
wojna , a ja nic nie słyszałam . Woda całkowicie mnie ogłuszyła . Kiedy
ja pływałam sobie beztrosko , moja rodzina walczyła na śmierć i życie .
Wkrótce postanowiłam , że odpocznę , wiec wyciągnęłam się na brzeg . Jak
bardzo się zdziwiłam , kiedy piękny niegdyś las , stał się szary ,
pełen suchych pni . Gdzie nie gdzie , widać było żarzący się ogień oraz
ciała umarłych wilków , w tym też moich rodziców . Łza zakręciła się w
oku , po czym spłynęła po policzku , zasychając na sierści . Kiedy ogon
już mi zniknął , podbiegłam do mojej mamy , po czym pocałowałam ją w
policzek , to samo też zrobiłam z tatą . Odeszłam ot tego miejsca , nie
chciałam już nigdy w życiu tu trafić . Kolejne łzy nawiedziły moje oczy ,
a ja biegłam . . .nawet nie widziałam gdzie . Kiedy nie miałam już siły
, usiadłam na trawie , po czym zasłoniłam oczęta łapami , wydając
odgłos cichego łkania . Jakaś wilczyca przechadzała się obok , widząc
mnie , natychmiastowo się zbliżyła .
- Hej , czemu płaczesz .
Spytała troskliwym głosem wadera , siadając obok mnie .
- Moja , rodzina , oni . . . oni nie żyją .
Wypowiedziałam , ledwo łapiąc powietrza w płuca . Wilczyca pogłaskała mnie delikatnie po ramieniu .
- Uspokój się .
Wypowiedziała czułym tonem .
- Jak ja mam się uspokoić . ? !
Wysapałam smętnie , tonąc we łzach .
- Jak masz na imię .
Spytała wilczyca , nie wiedząc co robić .
- Kapuera , a Ty . ?
Otarłam łzy z oczu .
- Magnolia , miło mi Cię poznać .
Oznajmiła , delikatnie się uśmiechając . Na mojej twarzy również zagościła mały uśmiech , choć niechętny .
- Szukasz pewnie watahy . ?
Dodała wadera ciekawsko .
- Tak , znasz jakąś . ?
Spytałam , patrząc na Belle .
- Owszem , Watahę Wilków Dobra . Jestem jej Alfą i chętnie cię przyjmę .
Przyjaźnie się uśmiechając , wadera spojrzała na mnie pytająco .
- Jasne , chętnie .
W tej chwili stałam się bardziej rozweselona , starałam się nie myśleć o dzisiejszych wydarzeniach , które zmieniły moje życie .
< Magnolia , dokończysz . ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz