sobota, 29 lipca 2017

Od Daiki c.d Minx, Slash, Tristan, Nakidai

Dzień jak każdy inny. Przyzwyczaiłem się już do ciszy. Od kilku dobrych dni nie zamieniłem z nikim ani jednego słówka. Moim towarzyszem stał się wiatr, który co jakiś czas miał kaprys i się do mnie odezwał. Siedziałem na skale, słońce mocno świeciło, wnet zrobiło mi się duszno. Postanowiłem schować się w cieniu i trochę pospacerować. Było już popołudnie, a ja jeszcze nic dzisiaj nie jadłem. Od razu, gdy zacząłem chodzić po okolicy, odezwał się głód. Zaatakowałem pierwszą lepszą zwierzynę, jaką spotkałem. Był to mały zając. Skubany co chwilę się gdzieś chował, co dawało mi jeszcze więcej motywacji do upolowania go. Po półgodzinnej bieganinie wreszcie skoczyłem na zająca i przygniotłem go do ziemi.
- W końcu..- Wymamrotałem, przewracając oczami. - No i po co ci była ta ucieczka, co ci to dało?- Powiedziałem.. Do zająca? I zaśmiałem się.
Chwilę później roślinożerca był już martwy.
Po lekkim posiłku wdrapałem się na drzewo, aby uciec przed parzącymi promieniami słońca.
Położyłem się wygodnie i wnet rzuciła mi się w oczy grupka wilków. 
Jestem już długo w tej watasze, ale mało kogo znam..- Pomyślałem.
Nagle coś mi śmignęło w pamięci.. Czy to Minx? Zdaje mi się, że ostatnio kiedy ją widziałem była jeszcze małą, puchatą, uroczą kulką. Wnet przyszło mi do głowy coś innego. Ona rozmawiała z jakimś brązowym basiorem.. Jak on miał..? A, Oak Dust. - Rozmyślałem.
Siedziałem na drzewie i przyglądałem się im. Zjedli upolowane mięso, po czym Minx wyciągnęła jakąś księgę i zaczęła im czytać. Opowieść była na początku dosyć nużąca, jednak z każdym kolejnym słowem coraz bardziej mnie fascynowała.
W pewnym momencie ktoś się odezwał, coś o jakiejś bibliotece.. Wszyscy wstali, ale nagle zauważyła mnie jedna z wader, niestety nie znałem jej.
-Co ty robisz?
- Odpoczywam.- Odparłem.
- Czemu masz krew na pysku?- Zadała kolejne pytanie.
Otwarłem szeroko oczy. Rzeczywiście, zapomniałem przetrzeć pyska po posiłku.
- Polowałem.- Uśmiechnąłem się i podrapałem po głowie z zakłopotaniem.
Po chwili wytarłem krew.
- Nakidai?- Zapytała Minx.
- Minx?- Zaśmiałem się.
- Pamiętam cię..- Rzekła zadowolona.
- Miło.. Ja ciebie też zapamiętałem.- Odparłem.
- Czyli nazywasz się Nakidai?- Zapytała druga wadera.
- Tak mnie zwą.
- Ja jestem Daiki.- Przedstawiła się.
Dwa basiory również powiedzieli mi, jak się nazywają.
- Chcesz iść z nami do biblioteki?- Zapytała Daiki.
Wreszcie okazja do porozmawiania z kimś.- Pomyślałem i uśmiechnąłem się.
- Jasne.

<Minx? Daiki? Slash? Tristan?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz