niedziela, 11 maja 2014

Od Roksi C.D Saccera

-Doprawdy dla mnie? Przecież tu jest twoja rodzina, tu jest twój dom!Ja nie chce tak nie chce!
Do moich oczu zaczęły napływać łzy.
-Roksi nie płacz
-ale pomyśl co ja mam w takiej sytuacji zrobić? no co? Ja ciebie chce mieć przy sobie, nie na odległość. Skąd mam wiedziec czy nie masz jakiejś ukochanej?
-bo ciebie kocham i jestem tu dla ciebie
-to zostań ze mną, albo odejdź. Jak wyobrażasz sobie nasze życie, później może rodzinę na odległość i widzenie ciebie tylko w święta?
-Ale Roksi ja muszę
Rozpłakałam się i pobiegłam do swojej jaskini. Po chwili Saccer przybiegł za mną.
-To odejdź! Znowu chcesz mnie zostawić?
-Księżniczko zostanę przy tobie, tylko po prostu tam mam obowiązki
- chciałeś mi się oświadczyć i co oświadczyłbyś się  i uciekłbyś?
-uciekł bym do twojego serca
-chce zobaczyć tamta watahę i twoją rodzinę
-no..ale... eh.. no dobrze
-Saccer ja się po prostu boję się, że cie stracę
-nie stracisz
-obiecujesz?
-tak
-ale jeśli będę cie widywać tylko w święta skocze w przepaść
-co?
-tak dla małego szantażu, czego nie robi się dla miłości i ani mi się waż uciec do jakiejś innej watahy. Tu jest twój dom, tu twoja rodzina, tu osoba, która nie wyobraża sobie życie bez ciebie!
-eh te kobiety, kocham cie i będę przy tobie
-ale czy mam taką pewność
Odwróciłam się do niego plecami.
-zostajesz? prosta odpowiedź tak czy nie?

(Saccer?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz