Wszędzie szukałem Shiry. Dzieci zostawiłem u zaufanej wadery. Kiedy uważałem,że poszukiwania nie mają już dalszego sensu,a Shira poszła gdzieś z dziewczynami przy jeziorze ujrzałem smoka. Instynkt kazał mi atakować,ale serce...
-Shira,czy to ty?-zapytałem robiąc powolny krok w stronę smoka
(Shira?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz