Spojrzałem na ukochana i polizałem w pyszczek
-Spokojnie na pewno nie .. Podszedłem opanowany do wadery .. -Tylko straciła przytomność-uznałem Nekare uspokoiła się po chwili i odetchnęła z ulgą .. Chyba po piętnastu minutach ta suczka się obudziła -Kazan misiu to ona mi to zrobiła-jęknęła .. Spojrzałem na nią .. "Czy ona sie nie ogarnie" Złapałem za kar podniosłem do góry i wyniosłem z jaskini po czym zostawiłem gdzieś w mrocznym lesie i dałem dyla -Jestem -oznajmiłem -A tamta ? -Zostawiłem ja gdzieś sam nie wiem gdzie -mruknąłem Nekare położyła się a ja obok niej w naszej jaskini przytuliłem ja ona zasnęła a ja czuwałem po chwili zasnąłem Rano gdy Wadera otworzyła oczka czekał na nią świerzo upolowany jeleń -Smacznego .. -powiedziałem <Nēkaṛē> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz