sobota, 11 stycznia 2014

od Ifus CD Soleil

-Nic nie szkodzi-powiedziałam nie patrząc jeszcze jej w twarz.Zagapiłam się w śnieg.Nawet nie zagapiłam.To znowu wróciło.Odebrało mi wzrok.Oślepłam,ale nie dałam po sobie tego poznać.Na szczęście został mi jeszcze słuch i dotyk.Czekałam aż ponownie wróci mi wzrok.
-Jestem Ifus-szybko uniosłam łeb,uśmiechnęłam się.Poczułam krew.To była ona.
-Ja jestem Soleil.-odparła nie pewnie
-Miło mi cię poznać.Widzę,że jesteś ranna.-"Widzę ,to śmieszne.Ja nie widzę."To było smutne nie widzieć kolorów.Czułam się jakbym już nigdy nie miałam ich zobaczyć.
-Tak,ale...dam sobie rade-powiedziała przepełniona pewnością siebie.
-wątpię jest głęboko będzie  długo się goić,a jeśli teraz jej nie odkazisz nie będziesz miała łapy.Chodź mam nie daleko dom.-podniosłam głowę w stronę mojej jaskini.
-No dobrze-odparła
Kiedy weszliśmy do domu na szczęście odzyskałam wzrok.Przygotowując zioła i opatrunek dla wadery widziałam jak rozgląda się po moich pomalowanych ścianach,które pomalowałam sama.Były tam widoczne sylwetki wilków.Miałam tam na malowane najbliższe mi osoby.
W tamtym momencie przyglądała się podobiźnie Flown'a.
-To jest Flown.-uśmiechnęłam się ,a ona aż dygnęła kiedy zorientowała się ,że cały czas obserwuje jej ciekawość.
-Przepraszam,ja nie chciałam-powiedziała
-Nie w porządku,rozejrzyj się.
-A kim on dla ciebie jest?
Moje oczy zalśniły,a na mojej twarzy zagościł ciepły uśmiech.
-Jest moim Aniołem Stróżem.-odparłam z uśmiechem.
 Po dłuższej chwili skończyłam ciszę.
-Chodź,pewnie cierpisz.-odkaziłam jej ranę,zabandażowałam i :
-Gotowe-uśmiechnęłam się


(Soleil?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz