czwartek, 16 stycznia 2014

Od Electrical CD Trevligt

-Jesteś głodny? -zapytałam gotowa do skoku.
-W sumie to przekąsiłbym coś -odpowiedziałeś i zacząłeś skradać się w stronę rzeki. Ja oczywiście miałam przewagę i wyskoczyłam zza górki teleportując się wprost na jasnego jelenia. Wbiłam mu pazury w grzbiet, z którego poleciała niebieska krew. Magiczne jelenie! Przecież nie można ich zabijać! Przecież zasady są po to, żeby je łamać, a poza tym jeden nie zbawi całego świata. Ciekawe co się stało z tamtym. Dość długo się patrzał na zaistniałą scenę. Kiedy się obróciłam, by znaleźć Trevligt'a , ujrzałam straszny obraz. Basior stał zadowolony nad drugim z nich. Opadła mi szczęka. Podeszłam bliżej, aby zobaczyć czy to nie przypadkiem syn alf. Wilk siedział przy zdobyczy i kiedy podeszłam wyszczerzył do mnie kły. 
-Piękny jest! Na pewno się nim najemy -oznajmił wesoło. Popatrzałam na jego pysk.
-Chocolate... -szepnęłam. Trevligt przechylił głowę w bok.- Zabiliśmy syna przywódcy ich stada! Wiesz co to oznacza? Musimy pozbyć się śladów. Migiem!

<Trevligt?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz