poniedziałek, 13 stycznia 2014
od Bubonic CD Drago
Trochę wstyd mi było za wczoraj, że się tak rozkleiłam
Jednak czułam się lepiej, ponieważ poznałam kogoś kto lubi mnie taką jaka jestem i chce mnie lepiej poznać. Doskonale wiedziałam, że jestem taka trochę nieobecna po śmierci Arona. Spojrzałam w przeszłość i ukazał mi się obraz mnie samej, mojej rozpaczy:
Otrzepałam się.
Gdy zobaczyłam co przygotował Drago w moim sercu pojawiła się iskierka radości.
Uśmiechnęłam się.
- Ja chyba śnie - szepnęłam zachwycona, ale on to słyszał
- Ja też, pierwszy raz zrobiłem sam takie wspaniałe śniadanie - rzekł dumnie
- Zapraszam - rzekł szarmancko
Zawsze mnie wkurzają ci cali flirciarze, ale on nim nie był... on był kimś innym. Myślę, że dżentelmenem.
Usiadłam obok "śniadanka" i zaczekałam aż Drago też usiądzie. Usiadł obok mnie... oddaliłam się trochę od niego...
Jego uśmiech wygiął się w podkówkę.
- Przepraszam... - rzekłam smutno
Uśmiechnął się pocieszająco i cały posiłek zjedliśmy w milczeniu, nie przeszkadzało mi to bo od tego całego zdarzenia często byłam oddalona od świata rzeczywistego. Jednak dla niego ta cisza była niezręczna.
Gdy zjedliśmy zapytałam:
- Idziemy do Alf?
- Jasne - wstał i oblizał się po posiłku.
Wyszliśmy z jaskini, Drago otworzył mi drzwi i się uśmiechnął.
- Idziemy do Valixy - wytłumaczył
- Dobrze - rzekłam
- A opowiesz mi coś o sobie? - zapytałam
<Drago?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz