niedziela, 1 grudnia 2013

od Tenebris'a cd Valixy



Byłem dosyć zdziwiony.
-No widzisz, moja aura. - pokazałem język Valixy, która w ramach dogrywki wepchnęła mnie do wody. Skubaniutka. - Tak się bawisz?! - pociągnąłem ją za łapę dzięki czemu ona tez znalazła się w wodzie.
-Ej to nie fair! - wrzasnęła przez śmiech
-Co nie fair? - zapytałem również przez śmiech
-No bo...- nagle wskoczyła na mnie. Znalazłem się pod wodą. Na dnie zaczęło się coś błyszczeć. Umiałem oddychać pod wodą więc z niebywałą łatwością spłynąłem na dno. Wydobyłem "to coś błyszczącego", które okazało się być medalionem.
Wynurzyłem się  wody obok Valixy
-Tenebris ty chcesz żebym na zawał umarła! - wykrzyknęła ze strachem w oczach, nie zwróciłem na to uwagi.
- Valixy uspokój się, to niebywały zaszczyt tu być, nawet jako pierwszy, ale patrz...- pokazałem jej przed chwilą wydobyty naszyjnik:



-Wow, co to?- zapytała zaciekawiona
-Nie wiem. - wzruszyłem ramionami - znalazłem go na dnie tego morza. -dodałem
-Gdzieś o tym słyszałam...-zamyśliła się dokładnie przyglądając się medalionowi
-Zaczyna się już ściemniać. -spojrzałem na niebo. - Pozwól, że cię odprowadzę, nie chcę żeby ci się coś stało. -powiedziałem powoli wychodząc z wody
-Nie jestem małą dziewczynką. -zaśmiała się cicho
-Ale po zmroku wszędzie bywa niebezpiecznie. - westchnąłem spoglądając kątem oka na ciemny las
-No dobrze. - Valixy wyszła i stanęła obok mnie. Na mój pysk wypełznął lekki uśmiech. Szliśmy dosyć krótko. Odprowadziłem Valixy do jej jaskini.
-Zawsze do usług - ukłoniłem się lekko z uśmiechem.
-Jaki dżentelmen - zaśmiała się wadera

<Valixy?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz