poniedziałek, 9 grudnia 2013

od Lilieth


Siedziałam nad pięknym pięknym jeziorze , patrzałam na niebo ze smutkiem . Widziałam tam mojego tatę , i mamę. Łza mi zpłyneła mi z policzka . Widziałam mój okrutny los , jedyna nadzieja to ta wataha . Zawsze byłam trochę nie śmiała , bo miałam trudne życie . Przez tyle lat czułam tylko smutek , i ból . Czułam , że ktoś się na mnie patrzy obróciłam się i zobaczyłam basiora . Zaniemówiłam spytał się mnie :
-Coś się stało ? - i uśmiechną się
-Nie . - obróciłam wzrok w drugą stronę. - po chwili dodałam. Jestem Lilieth a ty ?
(jakiś basior)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz